Ikona wyszukiwania

Transformacja systemu żywnościowego - nie ma czasu do stracenia

News Section Icon Opublikowane 28.09.2021

Four harvesters working in a crop field

W czwartek 23 września byliśmy świadkami pierwszego w historii szczytu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. systemów żywnościowych. Jako Compassion wzywaliśmy i wzywamy światowych przywódców do przekształcenia naszego szkodliwego globalnego systemu żywnościowego, tak by rozwiązać pilne problemy związane z klimatem, zdrowiem i przyrodą. To znalezienie tych rozwiązań było według nas głównym celem tego szczytu.

Jak należy pod tym kątem oceniać przebieg szczytu ONZ ds. systemów żywnościowych i czy niesie on ze sobą nadzieję na lepszą przyszłość dla ludzi, zwierząt i naszej planety? Przeczytajcie komentarz Philipa Lymbery’ego, prezesa międzynarodowego Compassion in World Farming, który był zaangażowany w organizację szczytu i jako głos organizacji pozarządowych został wyróżniony przez ONZ tytułem jego czempiona.

*

Zmiana narracji

Według mnie szczyt odniósł sukces w zmianie globalnej narracji na temat systemu żywnościowego; odchodząc od "business as usual" do takiej, która mówi o potrzebie transformacyjnej reformy. Podczas szczytu odniosłem wrażenie, że wchodzimy w nową erę myślenia. Trzydzieści lat temu panował paradygmat, że "nigdy nie było lepiej" i że każdy, kto porusza takie kwestie jak głód, zanikanie dzikiej przyrody czy okrucieństwo wobec zwierząt, jest irytująco - a nawet radykalnie - polityczny. Wszystko, na co mogliśmy liczyć, to drobne korekty systemu, które miały uczynić go mniej złym. Zasadnicza zmiana była tylko mrzonką.

W trakcie szczytu widać było, że oficjalne nastawienie rządów się zmienia. Korowód przywódców krajowych ustawił się w kolejce, aby wyrecytować powody, dla których należy zmienić system żywnościowy. Powtarzały się odniesienia do tego, że "pozostało tylko 9 zbiorów", aby osiągnąć (lub nie) globalnie uzgodnione cele zrównoważonego rozwoju. Nacisk kładziono na pozytywne, możliwe do podjęcia działania i rozwiązania. Dążenie do zapewnienia posiłków szkolnych dla każdego dziecka, zerowych odpadów żywnościowych czy innowacji w rolnictwie były wśród zapowiedzi, które usłyszeliśmy w tym dniu od krajowych rządów. To głęboko dobre i bardzo potrzebne zmiany.

Jednak nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że rządy skupiały się nadal na nisko wiszących, łatwo dostępnych owocach, a nie wyzwaniu fundamentalnej reformie systemu żywnościowego.

Biała plama

Znacznie rzadsze były bowiem oświadczenia oferujące prawdziwe pomysły na realną zmianę sytuacji, takie jak odejście od przemysłowej hodowli i rozwiązanie problemu diet nadmiernie uzależnionych od produktów pochodzenia zwierzęcego. Rzeczywistość jest taka, że jeśli nie odejdziemy od hodowli przemysłowej, większość z celów zrównoważonego rozwoju ONZ pozostanie zdecydowanie poza naszym zasięgiem. Jak dotąd, pozostaje to w dużej mierze powszechną białą plamą w rządowych planach.

factory_farming_animal_cruelty

Być może to właśnie miał na myśli Sekretarz Generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres, mówiąc: "Potrzebujemy rzecznictwa i głosu społeczeństwa obywatelskiego, aby nadal domagać się zmian". O tak, drogi Sekretarzu Generalny - będziemy się ich domagać, będziemy.

Rolnictwo przemysłowe jest głównym czynnikiem powodującym ograniczanie dzikiej przyrody, wylesianie i degradację gleby. Jest najważniejszą przyczyną okrucieństwa wobec zwierząt na naszej planecie. A teraz uznaje się je również za poważne zagrożenie pandemiczne: przemysłowe gospodarstwa rolne tworzą doskonałą pożywkę dla nowych i niebezpiecznych szczepów chorób.

W rzeczywistości rolnictwo przemysłowe nie tylko nie oszczędza ziemi dla natury, ale wciąż ją zabiera, wkraczając na ostatnie dzikie tereny na świecie. Tak zwana "zrównoważona intensyfikacja" to oksymoron.

Ogromne połacie cennych gruntów ornych przeznacza się na uprawę paszy dla zwierząt hodowanych. W skali globalnej 40 procent wszystkich naszych zbiorów zbóż jest podawanych zwierzętom hodowanym przemysłowo. Gdyby karmić nimi bezpośrednio ludzi, tymi zbiorami mogłoby się żywić cztery miliardy z nas. Jednak przetwarzane jako "pasza" dla zwierząt tracą one wiele wartości spożywczych, zarówno pod względem kalorii, jak i białka.

Slash and burn farming methods in South America

Jaskółki nadziei

Cieszyło mnie, że niektóre rządy nie bały zmierzyć się z prawdziwym problemem i mówiły o odejściu od rolnictwa przemysłowego. Sri Lanka i Unia Europejska to dwa przykłady, ale to zdecydowanie za mało.

Prezydent Sri Lanki, Gotabaya Rajapaksa, mówił o "odważnych" krokach mających na celu ograniczenie importu szkodliwych nawozów chemicznych, pestycydów i herbicydów, które "prowadzą do negatywnych skutków dla zdrowia i środowiska". Wskazując na wspólny problem, opisał, że zmiana mentalności rolników od dawna przyzwyczajonych do stosowania metod przemysłowych "okazała się wyzwaniem".

Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, mówił o tym, że jest to "przełomowa dekada" dla ludzkości, w której musimy nauczyć się żyć w granicach możliwości naszej planety. Mówił także  o konieczności stawienia czoła kryzysowi klimatycznemu i "grożącemu nam ekocydowi".

"Musimy działać teraz, jeśli nie chcemy, aby nasze dzieci toczyły wojny o wodę i żywność" - powiedział, po czym opowiedział o zobowiązaniach UE do bycia neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 r., zmniejszenia o połowę stosowania pestycydów i znacznego zwiększenia skali rolnictwa ekologicznego do końca dekady.

Young boy looking at a field of cattle

Chociaż sam szczyt ONZ to nie organ decyzyjny, a bardziej globalna konferencja, plan był jasny: miał on zwrócić uwagę świata na centralną rolę żywności w walce o losy naszej planety. Zwołując go, Sekretarz Generalny ONZ przygotował scenę dla rządów, aby mogły one wziąć na siebie zarówno to wyzwanie, jak i jego rozwiązanie. Miał on poruszyć globalną dyskusję,  tak by żywność stała się na stałe głównym elementem rozmów na temat zdrowia, bezpieczeństwa żywnościowego, utraty bioróżnorodności i klimatu.

Biorąc pod uwagę, że systemy żywnościowe są odpowiedzialne nawet za 80 procent utraty bioróżnorodności, w szczególności ze względu na wpływ okrutnej hodowli przemysłowej, i generują jedną trzecią wszystkich emisji gazów cieplarnianych, wszystkie oczy spadają teraz na Glasgow i rozmowy klimatyczne COP26, których gospodarzem jest Wielka Brytania.

Nie ma czasu do stracenia. Cytując premier Islandii, Katrin Jakobsdottir, "jesteśmy teraz w okresie przejściowym od stanu nagłego, do stanu krytycznego". To, co zrobimy teraz, zdefiniuje następne tysiąc lat.

*
Powyższy tekst to fragment artykułu, opublikowanego przez Philipa Lymbery'ego w czasopiśmie The Scotsman, 27 września 2021 roku.

Globe

Używasz przestarzałej przeglądarki, której nie obsługujemy. Uaktualnij swoją przeglądarkę, aby poprawić bezpieczeństwo.

Jeśli masz więcej pytań na ten temat lub inną sprawę, skontaktuj się z nami pod adresem kontakt@ciwf.pl. Na wszystkie pytania odpowiadamy w ciągu dwóch dni roboczych. Jednak ze względu na dużą liczbę korespondencji, jaką otrzymujemy, czasami może to potrwać nieco dłużej. Prosimy, poczekaj aż odpowiemy na Twoje pytanie. Ewentualnie, jeśli Twoje zapytanie jest pilne, możesz skontaktować się z nami bezpośrednio dzwoniąc pod numer +48 22 428 23 56  (od poniedziałku do piątku od 9 do 17:30).