Opublikowane 11.07.2018
Początek lipca był dla nas bardzo pracowity, ale też ogromnie satysfakcjonujący, głównie za sprawą festiwalu Open'er, na którym po raz kolejny mieliśmy okazję porozmawiać z setkami osób odwiedzających strefę NGO. A było o czym opowiadać.
Motywem przewodnim naszego stoiska były klatki – uczestnicy festiwalu mogli przez chwilę "poczuć się jak zwierzę" i wraz ze znajomymi spędzić kilka minut w zamknięciu. Bywało ciasno i niewygodnie, ale to i tak nic w porównaniu z ogromnym cierpieniem, jakiego codziennie doświadczają zwierzęta zamykane w kojcach i klatkach, spędzające w ten sposób większość życia. Czy tak musi wyglądać hodowla? Nie! I o tym właśnie rozmawialiśmy ze wszystkimi, którzy odwiedzili nasze stoisko. Zachęcaliśmy również do podpisania naszej petycji, w której domagamy się wycofania kojców z hodowli świń, a także zdradzaliśmy szczegóły wielkiej akcji, którą rozpoczniemy już pod koniec września... Ale o tym wkrótce.
Niektórzy o przemyśle hodowlanym wiedzieli już wszystko i przyszli życzyć nam wytrwałości w naszej pracy, wiele osób jednak po raz pierwszy usłyszało o tym, jak naprawdę wygląda hodowla. Zwierzęta już wiele lat temu przeniesiono z pól i zagród do zamkniętych budynków, ale przecież nie zobaczymy tego w reklamach żywności. Nie pojawią się w nich także kojce, tak ciasne, że świnie nie są w stanie nawet się w nich obrócić. Tym, którym trudno było uwierzyć w metody stosowane na polskich fermach, pokazywaliśmy materiały z naszego śledztwa. Dzięki temu pod petycją zebraliśmy prawie 1000 podpisów!
Z festiwalu wróciliśmy bardzo zmęczeni, ale szczęśliwi – wszystko dzięki ludziom, z którymi mieliśmy szansę porozmawiać. Mamy więc nadzieję, że widzimy się również za rok!