Ikona wyszukiwania

News Section Icon Opublikowane 21.08.2023

Data polskich wyborów parlamentarnych została ustalona na 15 października, zaczynamy więc odpytywać partie polityczne o ich stosunek do przyszłości rolnictwa w Polsce. Temat niezwykle ważny i chcemy, aby reprezentowali nas politycy i polityczki, którzy rozumieją jak ważna jest przyszłość polskiego rolnictwa, ponieważ chodzi o nasze bezpieczeństwo żywnościowe, zdrowie nasze i naszych dzieci, walkę ze zmianami klimatycznymi i los zwierząt hodowlanych, które są istotami czującymi i zasługują na życie bez cierpienia i bólu.

7 życzeń na tle narysowanych ludzi i zwierząt

Przygotowaliśmy jasny formularz z kluczowymi pytaniami, który nazwaliśmy „7 życzeniami” i który wyślemy do 15 polskich partii w tym tygodniu. Odpowiedzi, które uzyskamy, będziemy publikować w najbliższych tygodniach na naszych kanałach i poinformujemy o tym wszystkie partie – nie tylko transparentność polityczna jest tu dla nas kluczowa, ale oczekujemy, że temat zwierząt hodowlanych i ich potrzeb gatunkowych przestanie być spychany na margines rozmów dotyczących wszystkich innych zwierząt! Co znajduje się w naszym formularzu? Zerknijcie poniżej, ale na kontrowersyjne zaczepki od razu odpowiadamy: żadnych robaków politykom i polityczkom podawać do jedzenia nie będziemy, ponieważ w Compassion sprzeciwiamy się takim pomysłom.

Pytania wraz z krótkim opisem znajdziecie poniżej i dotyczą one poparcia wizji bardziej naturalnego rolnictwa, odchodzenia od ferm przemysłowych i chowu klatkowego, lepszych przepisów dotyczących transportu i sprzedaży żywych zwierząt (w tym ryb) oraz wprowadzenia tzw. diety planetarnej do żywienia zbiorowego.

7 ŻYCZEŃ

Czy popierają Państwo wizję polskiego rolnictwa z dominacją małych i średnich gospodarstw, gdzie stosuje się metody hodowli promujące zdrowie i naturalne zachowania zwierząt (gospodarstwa regeneracyjne i ekologiczne)?

Najlepszymi rodzajami rolnictwa na przyszłość będą uprawy regeneracyjne, odżywiające glebę, promujące różnorodność biologiczną oraz zdrowy rozwój roślin i wysoki dobrostan zwierząt. Zrównoważone metody takiej produkcji rolnej zapewnią źródło utrzymania na obszarach wiejskich i złagodzą ubóstwo, jednak nie uczynią tego systemy intensywnej produkcji rolnej. Potrzebujemy w Polsce gruntowej przebudowy systemu produkcji naszej żywności z wykluczeniem ferm przemysłowych. Drobni rolnicy znajdują się w centrum wyzwania związanego z bezpieczeństwem żywnościowym, a zróżnicowane rolnictwo na mniejszą skalę nadal ma znaczącą przewagę nad wielkoskalowymi systemami monokulturowymi pod względem wydajności – zapewnia plony wyższe nawet o 20-60%, a także ma potencjał łagodzenia zmian klimatu. Dodatkowo większość problemów związanych z dobrostanem zwierząt w Polsce wynika z faktu, że zwierzęta są zmuszane do życia w zbyt dużym ścisku i nienaturalnie dużych grupach bez stabilnej hierarchii, ponieważ przemysłowe hodowle nie uznają zwierząt za istoty o różnorodnych potrzebach, a zamiast tego ograniczają opiekę nad nimi do absolutnego minimum, aby utrzymać koszty produkcji na jak najniższym poziomie.

Czy popierają Państwo moratorium na budowę nowych i rozbudowę istniejących ferm przemysłowych?

Koszty utrzymywania intensywnych ferm przemysłowych są większe niż się pozornie wydaje, a polskie rolnictwo w ostatnich latach boryka się z poważnym problemem wciąż przybywających takich ferm, budowanych niemal przy miejscach zamieszkania lokalnych społeczności. Zanieczyszczenie powietrza generowane przez hodowle przemysłowe bezpośrednio szkodzi ludziom - rolnictwo odpowiedzialne jest za ponad 81% globalnych emisji amoniaku, głównie pochodzącego z hodowli zwierząt. Amoniak reaguje z innymi związkami chemicznymi obecnymi w powietrzu tworząc drobinki, które są w stanie zagnieździć się głęboko w płucach. Ich obecność prowadzi do chorób takich jak przewlekła obturacyjna choroba płuc i rak płuc. Okrutne warunki na fermach przemysłowych prowadzą do nadużywania antybiotyków – maskuje się nimi prawdziwy wpływ takiej hodowli na zdrowie zwierząt. Dostają one około 70% wszystkich podawanych antybiotyków, często zapobiegawczo, gdy nie wykazują nawet objawów choroby. Przyczynia się to do powstawania antybiotykooporności u ludzi. Grupy setek, a nawet tysięcy zwierząt stłoczonych na małej przestrzeni tworzą idealne środowisko dla rozwijania się, rozprzestrzeniania i mutowania chorób, eksperci mówią o nadchodzących pandemiach - bez odejścia od chowu przemysłowego nie będzie możliwe powstrzymanie rozprzestrzeniania się ptasiej grypy. Dodatkowo obecność ferm przemysłowych wiąże się z plagą much, szczurów, a także ze spadkiem cen nieruchomości czy nawet ograniczenia możliwości prowadzenia działalności rolniczej oraz agroturystyki. Moratorium powinno rozpocząć dyskusję nad wprowadzeniem całkowitego zakazu budowy nowych ferm przemysłowych i wygaszania działalności istniejących.

Czy popierają Państwo wycofanie chowu klatkowego w przypadku zwierząt utrzymywanych do produkcji żywności, tzn. kur niosek, świń, cieląt, królików ras mięsnych, przepiórek, gęsi?

Komisja Europejska zadeklarowała poparcie dla wprowadzenia zakazu hodowli klatkowej zwierząt gospodarskich. Odejście od stosowania klatek ma szerokie poparcie społeczne: 75% Polek i Polaków uważa, że trzymanie zwierząt hodowlanych w klatkach powinno być zakazane (Biostat 2022). Ten system hodowli uniemożliwia zwierzętom realizację potrzeb behawioralnych. W Polsce w systemie klatkowym trzymanych jest ponad 39 mln kur niosek, ok. 1,5 mln cieląt krów mlecznych, ok. 490 tys. macior oraz ok. 1,7 mln królików hodowanych na mięso. Przejście na systemy zapewniające wyższy dobrostan jest nie tylko konieczne, ale i możliwe. Coraz więcej krajów odchodzi od hodowli klatkowej, a w całej UE trwa dyskusja nad wprowadzeniem ogólnoeuropejskiego zakazu. Pod Europejską Inicjatywą Obywatelską, prowadzoną pod nazwą End The Cage Age (Koniec Epoki Klatkowej) w sprawie zakazu hodowli zwierząt w klatkach podpisało się 1,4 mln osób.

Czy popierają Państwo zakaz eksportu żywych zwierząt gospodarskich z Polski do krajów trzecich, gdzie nie obowiązują unijne normy ochrony zwierząt?

Najczęstszymi kierunkami eksportu są kraje uważane za tzw. wysokiego ryzyka dla dobrostanu zwierząt, ponieważ zgłoszono tamże wyjątkowe okrucieństwo wobec zwierząt. Jeszcze przed przybyciem do celu, zwierzęta podczas eksportów mogą cierpieć z powodu fal upałów lub przenikliwego zimna podczas podróży. Zanim jednak dotrą do celu, ostatnia kontrola odbywa się w punktach granicznych UE, ale potem nigdy już w krajach trzecich przywozu, a podróże mogą trwać dniami, lub nawet tygodniami. W praktyce nie ma sposobu na ochronę zdrowia i dobrostanu zwierząt przy wywozie do krajów trzecich. Jedynym rozwiązaniem, które może rozwiązać ten problem, jest całkowity zakaz eksportu żywych zwierząt do krajów trzecich i zastąpienie eksportów żywych zwierząt eksportem mięsa, tusz i materiału genetycznego.

Czy popierają Państwo ograniczenie długich transportów zwierząt gospodarskich do 8h (bydło, owce, kozy) i 4h (drób, króliki)?

Transport jest z natury wyjątkowo stresujący dla zwierząt, im dłuższa podróż, tym mniejsza zdolność zwierzęcia do radzenia sobie z nim. Zapewnienie dobrostanu zwierząt podczas podróży trwających kilka dni lub nawet tygodni jest praktycznie niemożliwe. Dlatego transporty żywych zwierząt przewożonych z Polski do innych krajów UE (tj. wewnątrz UE) należy zastąpić transportem mięsa, tusz i materiału genetycznego. Niezbędne jest ustalenie maksymalnego limitu czasu transportu na 8 godzin (w przypadku wszystkich transportowanych zwierząt do uboju, tuczu lub hodowli zarówno drogowej, jak i morskiej) oraz 4 godziny w przypadku drobiu i królików. Zwierzęta przeznaczone do uboju należy przewieźć do najbliższej rzeźni zamiast transportować na dalekie odległości.

Czy popierają Państwo zakaz sprzedaży żywych ryb przeznaczonych do konsumpcji oraz wprowadzenie przepisów dotyczących ochrony dobrostanu ryb podczas hodowli, transportu oraz uboju?

Polska jest największym producentem karpi w Unii Europejskiej, a Polacy co roku zjadają ich ponad 20 tysięcy ton. Popularność karpia nie słabnie, ale z roku na rok coraz bardziej zmienia się forma jego sprzedaży. Coraz więcej sklepów odchodzi od oferowania żywych ryb ze względu na ich cierpienie. Sondaż przeprowadzony w 2020 r. wykazał, że ponad 73 proc. Polek i Polaków nie kupuje żywego karpia w sklepach. Z jego sprzedaży wycofały się też niemal wszystkie największe sieci handlowe. Nadal są jednak sklepy, które przed świętami sprzedają żywe ryby. Zarówno hodowla, połów, transport, jak i finalna sprzedaż żywych ryb wiąże się z ogromnym cierpieniem tych zwierząt, dlatego też konieczne jest wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży żywych ryb na terenie całej Polski.

Czy popierają Państwo wprowadzenie tzw. diety planetarnej do żywienia zbiorowego, aby osiągnąć cele zdrowotne, środowiskowe i zrównoważonego rozwoju?

Dieta planetarna jest naukowym rozwiązaniem wypracowanym przez komisję EAT-Lancet, której celem jest zapewnienie zdrowej diety dla wszystkich ludzi ze zrównoważonych systemów żywnościowych do 2050 roku. Zakłada ona, że w krajach o dochodzie wysokim i średnim-wyższym, do których zalicza się Polska, z dziennego zapotrzebowania kalorycznego 12% będzie pochodzić z mięsa, ryb, nabiału i jaj. Taka dieta określana jest jako sposób żywienia, który może istotnie wpłynąć na stan środowiska naturalnego Ziemi i przeciwdziałać pogłębiającemu się kryzysowi klimatycznemu. Dziś już wiemy, że bez zmian w naszych sposobach żywienia, ograniczenie wzrostu średniej globalnej temperatury do 1,5ºC powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej będzie niemożliwe. Polska zajmuje 4 miejsce w Europie i 3 miejsce w Unii Europejskiej pod kątem ilości spożywanego mięsa. Potrzebujemy nowego, jasnego planu zmiany zaleceń dietetycznych w naszym kraju, a także zmiany zamówień publicznych. Odwrócenie nadmiernej zależności od białka zwierzęcego oraz wspieranie sprawiedliwego i stabilnego dostępu do odżywczego jedzenia dla wszystkich, powinno być naszym priorytetem.

Globe

Używasz przestarzałej przeglądarki, której nie obsługujemy. Uaktualnij swoją przeglądarkę, aby poprawić bezpieczeństwo.

Jeśli masz więcej pytań na ten temat lub inną sprawę, skontaktuj się z nami pod adresem kontakt@ciwf.pl. Na wszystkie pytania odpowiadamy w ciągu dwóch dni roboczych. Jednak ze względu na dużą liczbę korespondencji, jaką otrzymujemy, czasami może to potrwać nieco dłużej. Prosimy, poczekaj aż odpowiemy na Twoje pytanie. Ewentualnie, jeśli Twoje zapytanie jest pilne, możesz skontaktować się z nami bezpośrednio dzwoniąc pod numer +48 22 428 23 56  (od poniedziałku do piątku od 9 do 17:30).