Ikona wyszukiwania

News Section Icon Opublikowane 24.02.2021

Zapraszamy do lektury tekstu Philipa Lymbery, prezesa międzynarodowego Compassion in World Farming. Philip napisał ten tekst z okazji Światowego Dnia Łuskowca.

*

Trudno o ssaka bardziej czarującego, a zarazem bardziej prześladowanego niż łuskowiec.

Kilka dni temu, 20 lutego, obchodzimy Światowy Dzień Łuskowca. Jest to dla nas wszystkich okazja, aby skupić uwagę świata na tragicznej sytuacji tego wyjątkowego, pięknego stworzenia.  Sytuacji spowodowanej przez ludzkość i prowadzącej do niemal pewnego wyginięcia tego łagodnego, nieśmiałego gatunku.

 Niewiele osób widziało łuskowca, chociaż osiem gatunków tego pokrytego łuskami, podobnego do mrówkojadów i pancerników ssaka występuje na dwóch kontynentach: w Afryce i Azji. Tragicznie wyróżniają się tym, że częściej niż jakikolwiek inny ssak na świecie padają ofiarą nielegalnego handlu. Szacuje się, że w 2019 roku około 195 000 łuskowców zostało sprzedanych na łuski (Challender et. al, 2020).

Na rynkach konsumenckich Azji mięso łuskowca jest uważane za przysmak, a jego łuski są wykorzystywane w tradycyjnej medycynie i ludowych metodach leczenia szeregu dolegliwości: od astmy, po reumatyzm i zapalenie stawów.  Chociaż łuski łuskowca są wytworzone z keratyny, tej samej substancji co ludzkie paznokcie, są stosowane w chińskiej medycynie od wieków. Ich wartość lecznicza nie została nigdy udowodniona.

Trudno sobie to wyobrazić, ale według African Pangolin Working Group, tylko w 2018 roku władze krajów azjatyckich przechwyciły 48 ton łusek łuskowców afrykańskich. 48 ton!  To zatrważająca liczba, biorąc pod uwagę, że każdy łuskowiec ma tylko 70 łusek, które ważą bardzo niewiele, a 48 ton stanowi jedynie ułamek całkowitej ilości sprzedawanych łusek.

Łuskowce będące przedmiotem handlu narażone są na ogromne okrucieństwo. Po schwytaniu są często trzymane w niewoli przez tydzień lub 10 dni bez jedzenia. Przechowywane są żywcem w takim pojemniku, jaki jest akurat pod ręką: od plastikowych toreb po zbiornik z domowym piwem, co spotkało jednego z afrykańskich łuskowców.  Można sobie wyobrazić, w jak okrutny sposób są zabijane i pozbawiane łusek.

Pangolin Credit Unique Safari Eye
Źródło: Unique Safari Eye

Na początku 2020 roku mówiło się, że łuskowce są w centrum wybuchu pandemii.

Chociaż początki pandemii Covid-19 są nadal niejasne, podejrzewano, że źródłem jest hurtowy targ owoców morza Huanan w Wuhan, obejmujący dział żywych zwierząt, w którym sprzedawano wiele gatunków zwierząt dzikich i hodowlanych. Uważa się, że pierwotnym źródłem wirusa były nietoperze. Jednak naukowcy zgadzają się, że śmiertelne wirusy częściej przeskakują ze zwierzęcia na człowieka przez zwierzę pośrednie. Takim zwierzęciem może być na przykład łuskowiec.

Widać tu wyraźne podobieństwa z innymi wirusami, takimi jak wysoce zjadliwe szczepy ptasiej grypy i świńskiej grypy, które pojawiły się inną drogą: poprzez hodowle przemysłowe. Druzgocące są skutki tych chorób, powodowanych przetrzymywaniem żywych, oddychających, świadomych stworzeń – kur i świń – w zupełnie nienaturalnych warunkach: w zatłoczonych klatkach na przemysłowych fermach.

Ograniczenia (lockdown) spowodowane koronawirusem w krajach afrykańskich osłabiły handel łuskowcami, ale nie powstrzymały go.

Pomimo pandemii nielegalny handel dzikimi zwierzętami jest czwartą najbardziej dochodową działalnością przestępczą na świecie, bezpośrednio przyczyniającą się do kryzysu bioróżnorodności.  Cytując profesora Raya Jansena z African Pangolin Working Group: „Łuskowce nie mają naturalnych wrogów.  Przyczyną ich upadku jest wyłącznie człowiek”.

Należy pamiętać, że łuskowce są gatunkiem kluczowym.  Nierozerwalnie związane z naszym ekosystemem, odgrywają fundamentalną rolę w utrzymywaniu równowagi bioróżnorodności na naszej planecie.  Jak mówi ekologiczny przewodnik Ghislain Ngongo Njibadi, pracujący w Gabonie w Afryce Zachodniej: „Jeśli ten gatunek zniknie, las na pewno też umrze”.

Nadszedł czas, abyśmy przestali wkraczać na dzikie siedliska z komercyjnej chciwości i dla zysku.  Czas, abyśmy przestali wykorzystywać i prześladować zwierzęta na podstawie mitów i dostrzegli, że stresujące, zatłoczone klatki, w których trzymamy zwierzęta dzikie i hodowlane, to wylęgarnia chorób. Niezależnie od tego, czy jest to łuskowiec, czy hodowana na przemysłowej fermie świnia, okrutne warunki, których doświadczają te zwierzęta, są nie tylko nieludzkie, ale stanowią poważne zagrożenie chorobowe dla całego świata.

Jeśli pandemia i łuskowce, na które rzuciła nowe światło, nauczyły nas czegokolwiek, to z pewnością musi to być fakt, że ochrona ludzi wymaga również ochrony zwierząt.  Traktowanie zwierząt ze współczuciem musi być fundamentalną zasadą zrównoważonego społeczeństwa. Postępując w taki sposób, chronimy planetę dla przyszłych pokoleń.

Chcesz pomóc nam w powstrzymaniu kolejnej globalnej pandemii?

 

Przekaż 1 procent
Globe

Używasz przestarzałej przeglądarki, której nie obsługujemy. Uaktualnij swoją przeglądarkę, aby poprawić bezpieczeństwo.

Jeśli masz więcej pytań na ten temat lub inną sprawę, skontaktuj się z nami pod adresem kontakt@ciwf.pl. Na wszystkie pytania odpowiadamy w ciągu dwóch dni roboczych. Jednak ze względu na dużą liczbę korespondencji, jaką otrzymujemy, czasami może to potrwać nieco dłużej. Prosimy, poczekaj aż odpowiemy na Twoje pytanie. Ewentualnie, jeśli Twoje zapytanie jest pilne, możesz skontaktować się z nami bezpośrednio dzwoniąc pod numer +48 22 428 23 56  (od poniedziałku do piątku od 9 do 17:30).