Ikona wyszukiwania

Ptasia grypa: czas leczyć przyczynę, a nie objawy

News Section Icon Opublikowane 21.02.2017

2017-02-21_ptasiagrypa.jpg

Kraj za krajem przeżywa ataki najnowszej fali śmiertelnej ptasiej grypy. Na całym świecie, stada drobiu hodowanego na wolnym wybiegu zamyka się w halach, w celu ochrony przed zakażeniem. Tysiące, jeśli nie miliony ptaków poddaje się ubojowi.

Chociaż szczep, który rozprzestrzenia się po całej Europie, nie stanowi zagrożenia dla ludzkiego zdrowia, w Chinach od grudnia 2016 roku w wyniku zarażenia jednym ze szczepów zakaźnych dla ludzi zmarło ponad 100 osób. Łatwo jest poczuć bezradność w obliczu takiego spustoszenia. Jednak patrząc na fakty, istnieje całkiem jasne rozwiązanie.

Prawda o ptasiej grypie jest taka, że przez długi czas była obecna u dzikiego ptactwa, nie powodując żadnych poważnych chorób, podobnie jak zwykłe przeziębienie lub grypa u ludzi. Wirus przekształcił się w śmiercionośne szczepy, które dziś znamy, gdy tylko światowa hodowla drobiu na skalę przemysłową zaczęła się powiększać.

W swojej pierwotnej, nisko zjadliwej formie wirus przechodziłby z ptaka na ptaka z bardzo małą mutacją. Gdy dotarł do stad drobiu domowego, był jak ryba w wodzie. Z setkami nowych żywicieli do infekowania w bliskim sąsiedztwie, wirus mutował z niespotykaną nigdy wcześniej siłą.

Ciasne i zatłoczone warunki, jakie panują na fermach przemysłowych stanowią idealne środowisko dla mutacji wirusa. Zwierzęta cierpią z powodu stresu, który negatywnie wpływa na ich system odpornościowy, przebywają na wilgotnej ściółce, oddychają zanieczyszczonym powietrzem, bez dostępu do światła słonecznego.

Z drobiu domowego, wirus – teraz wysoce patogenny, zjadliwy i śmiertelny – trafił z powrotem do dzikiego ptactwa. Dzikie ptaki obwiniane są za pojawienie się ognisk na całym świecie, z powodu ich szlaków migracyjnych. Odpowiedzią na ogniska był nakaz zamknięcia ptaków hodowlanych w halach i prewencyjne wybicie tysięcy z nich. Błędna logika stojąca za obwinianiem dzikiego ptactwa o ptasią grypę jest zdumiewająca. Skoro przenoszenie ptaków do zamkniętych pomieszczeń w celu ich "ochrony" przed dzikimi ptactwem zapobiega rozprzestrzenianiu się ptasiej grypy, dlaczego ciągle jesteśmy świadkami pojawiania się nowych ognisk?

Kwestią kluczową wydaje się fakt, że hodowla przemysłowa drobiu zakłóciła wieloletnią równowagę pomiędzy wirusami ptasiej grypy, a ptakami – dzikimi i domowymi. Wysoce patogenne szczepy ptasiej grypy są tworem przemysłowej hodowli drobiu, która przekształciła stosunkowo nieszkodliwą nisko zjadliwą grypę ptaków w śmiertelną chorobę. Ta najwyraźniej krąży w nieskończoność u drobiu i zaraża dzikie ptaki, które mają z nim kontakt.

Ptasia grypa tak po prostu nie zniknie. Jeśli nadal będziemy hodować drób tak jak obecnie, nie pozbędziemy się jej. W ptasiej grypie najbardziej niepokoi to, że stale się rozwija i zawsze będzie krok za nami. Z pewnością nadszedł czas, aby ponownie przemyśleć sposób naszego działania i zająć się przyczyną, a nie objawami.

Musimy wykorzystać tę okazję, by w końcu przyjąć, że należy porzucić intensywną hodowlę na rzecz wolnowybiegowej – nie tylko w naszym kraju, ale na całym świecie. Nadszedł czas, aby odwrócić się plecami do hodowli przemysłowej i wirusów dręczących ptaki hodowlane i dzikie.

Globe

Używasz przestarzałej przeglądarki, której nie obsługujemy. Uaktualnij swoją przeglądarkę, aby poprawić bezpieczeństwo.

Jeśli masz więcej pytań na ten temat lub inną sprawę, skontaktuj się z nami pod adresem kontakt@ciwf.pl. Na wszystkie pytania odpowiadamy w ciągu dwóch dni roboczych. Jednak ze względu na dużą liczbę korespondencji, jaką otrzymujemy, czasami może to potrwać nieco dłużej. Prosimy, poczekaj aż odpowiemy na Twoje pytanie. Ewentualnie, jeśli Twoje zapytanie jest pilne, możesz skontaktować się z nami bezpośrednio dzwoniąc pod numer +48 22 428 23 56  (od poniedziałku do piątku od 9 do 17:30).