Ikona wyszukiwania

The Guardian ujawnia - z podłogi na taśmę

News Icon 29.07.2014

Dziennikarze The Guardian opublikowali materiały ze śledztwa w zakładach przetwórstwa mięsa drobiowego. Okazuje się, że warunki, jakie tam panują sprzyjają rozwojowi dość groźnych dla człowieka bakterii.

Chodzi o pałeczki campylobacter – szacuje się, że 2/3 mięsa drobiowego znajdującego się w sprzedaży detalicznej na terenie Wlk. Brytanii, jest zakażone właśnie tą bakterią. Występuje ona dość często w surowym mięsie, zwłaszcza drobiowym, dlatego ważne jest zachowanie odpowiednich standardów produkcji. Jednak na materiałach z ukrytych kamer oraz z innych źródeł widać wyraźnie, że łamane są przepisy higieny, które mają chronić żywność przed zakażeniem tymi bakteriami.

Udokumentowano m.in. sytuacje, gdy na podłodze leżały części ciał kurcząt, w których mogły rozwijać się bakterie albo gdy ciała zwierząt miały styczność z butami pracowników, a następnie trafiały na linię produkcyjną.

Dlaczego sprawa stała się tak głośna? Jak wspomnieliśmy wcześniej, 2/3 mięsa w sprzedaży na terenie Wlk. Brytanii zakażone jest tą bakterią. Wprawdzie ginie ona pod wpływem gotowania, jednak co roku i tak powoduje zachorowanie prawie 300 000 osób i uważa się, że 100 osób umiera z tego powodu.

Zakłady, w których udokumentowano naruszenia, zaopatrywały w mięso jedne największych sieci sklepów: Tesco, Asda, Marks&Spencer, Aldi czy KFC.

Zarzuty obejmują kilka punktów:

  • ciała kurcząt, które spadły na podłogę, wracały na taśmę produkcyjną,
  • zbyt długie magazynowanie części zwierząt na stertach w pobliżu linii produkcyjnych,
  • przemywanie ciał zwierząt w wodzie niezmienianej przez kilka dni.

Oczywiście zakłady zaprzeczają albo tłumaczą to wyjątkową sytuacją. Trudno jednak wierzyć w te zapewnienia, jest to najłatwiejsze wytłumaczenie, jednak bardziej prawdopodobne jest to, że skoro udało się udokumentować tego typu sytuacje w kilku miejscach w ciągu tylko kilku miesięcy to przypuszczać można, że zdarza się to o wiele częściej.

Wyniki śledztwa wywołały spore zamieszanie, tym bardziej, że urząd ds. bezpieczeństwa wie również, które supermarkety mają najwyższy wskaźnik zakażenia sprzedawanego mięsa, ale na razie wstrzymuje się z podawaniem tej informacji publicznie.

Fakt, że zakłady opisane przez The Guardian zaopatrują naprawdę duże i znane sieci, a więc można by się spodziewać wysokich standardów, każe się zastanowić, co się dzieje w innych miejscach.

Cały artykuł można przeczytać w The Guardian.

Globe

Używasz przestarzałej przeglądarki, której nie obsługujemy. Uaktualnij swoją przeglądarkę, aby poprawić bezpieczeństwo.

Jeśli masz więcej pytań na ten temat lub inną sprawę, skontaktuj się z nami pod adresem kontakt@ciwf.pl. Na wszystkie pytania odpowiadamy w ciągu dwóch dni roboczych. Jednak ze względu na dużą liczbę korespondencji, jaką otrzymujemy, czasami może to potrwać nieco dłużej. Prosimy, poczekaj aż odpowiemy na Twoje pytanie. Ewentualnie, jeśli Twoje zapytanie jest pilne, możesz skontaktować się z nami bezpośrednio dzwoniąc pod numer +48 22 428 23 56  (od poniedziałku do piątku od 9 do 17:30).